Witam!
Nie wiem jak u Was,
ale u mnie pogoda tragiczna
...
leje i jeszcze raz leje deszcz
eehhh
do tego prognozują na Święta śnieg z deszczem.
Coś chyba w tym roku się pomieszało,
jednak co poradzić mogę jedynie ponarzekać ;)
U mnie było trochę nerwowo, psinka się pochorowała
i miała operacje na ucho.
Był taki biedulek po operacji, teraz dostaje zastrzyki
i antybiotyk, a dziś kontrola u weterynarza mam nadzieje,
że będzie wszystko dobrze.
Wracając do tematu posta
powstał przedwczoraj wianek z papierowych kwiatków
wycinanych dziurkaczem.
Zobaczcie jak się prezentuje:D
Użyłam dwóch wielkości dziurkacza,
myślę że wyszło fajnie.
Co wy na to?
W ramce szybka mi pękła,
cóż
...
teraz jest bardziej oryginalnie
;)
Miłego poniedziałku
Bzi
Kami
jak dla mnie efekt jest superaśny!
OdpowiedzUsuńa na moim blogu też dzisiaj wianek w roli głównej :)
Dziękuję i pędzę do ciebie zobaczyć co wiankowego zrobiłaś:D
Usuńświetny ten wianek :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:D
UsuńU mnie też leje , ale trzeba do pracy maszerować.
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mojego grey-home.blogspot.com
Zapraszam Patti
Co tu poradzić jak mus to mus trzeba iść do pracy...
UsuńDziękuję za zaproszenie na pewno skorzystam;)
pozdrowionka ślę!
ehhh współczuję, ale jak mus to mus...
UsuńDziękuję za zaproszenie, pozdrowienia ślę:D
Wyglada uroczo :)
OdpowiedzUsuńdziękuje Manitko:D
UsuńAle świetny pomysł! :) choć pewnie pracy z przyklejaniem ogrom, ale dla takiego efektu na pewno warto :)
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie! :)
Miłego dnia :)
M.
Dziękuję, troszkę pracy było, ale się opłacało :)
Usuńbzi!
Delikatny:) i uroczy
OdpowiedzUsuńJestem na tak!!!Bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńhttp://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Ech, tez musze sobie taki dziurkacz sprawić! Pieknie wyszło!
OdpowiedzUsuńTaki wianuszek od dawna chodzi mi po glowie zeby wykonac jeden dla siebie. Twoj wyszedl piekny i delikatny :)
OdpowiedzUsuńZycze Ci wielu promieni slonca na poprawe samopoczucia :)
Wyszło cudnie!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńU nas wieje leje tragedia.
Świetny wianek
Pozdrawiam
O jaki ładny ten wianuszek! Napracowałaś się ale efekt wart tej pracy :)
OdpowiedzUsuńI Tobie miłego poniedziałku!
Fantastyczny efekt;)
OdpowiedzUsuńBIEDULINA Z TWOJEGO PSA, MAM NADZIEJE, ŻE SZYBKO DOJDZIE DO SIEBIE!!!
OdpowiedzUsuńWianek jest piękny a ta pęknięta szybka o ile Cię nie denerwuje to faktycznie mogłaby zostać bo bardzo pasuje.
Piękny :) Psince zdrówka życzę i Wam również , bo przy takiej pogodzie trzeba uważać :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wianek fajny, malutkie kwiatki mają dużo wdzięku :) Forsycje pięknie kwitną. Muszę pokusić się dziś o jakąś gałązkę, żeby mi pięknie zakwitła do świąt, gdyż u mnie na Podlasiu dopiero pojawiają się pąki na krzewach. Deszcze były jednak do tego potrzebne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPada i paskudnie wieje wiatr a było już tak pięknie. Wianek jest śliczny, chyba zgapię od Ciebie i też taki sam sobie zrobię :)
OdpowiedzUsuńpomysł, super!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! Taki delikatny :)
OdpowiedzUsuń